18 kwi 2012

Śmieszna matematyka i rozlana oranżada

Hejka maciejka :D. Co dziś było? Humor i... mokrość. Czemu mokrość? Dziś, na przerwie, przed piekłem (czytaj: językiem rosyjskim), piłem oranżadę. Podszedł do mnie Szymek i pochyliłem butelkę, zapominając, że jest odkręcona i wylałem trochę na spodnie Konrada. A co do humoru, to mieliśmy powtórzenie z ułamków dziesiętnych. I nagle pani od matematyki powiedziała: "A gdzie reszta Izraela?" (Oczywiście ten Izrael to nasza klasa). A ja odpowiadam: "U Abrahama na piwie". I wtedy pani się roześmiała :D. I jeszcze na przyrodzie mieliśmy powtórzenie wiadomości, ale to i tak nudne. I przygotujcie się, bo w jutrzejszym poście będzie 10 największych wygłupach w dziejach naszej klasy. To tyle na dzisiaj. Narka, Paweł :).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz