22 kwi 2012

O burzy i kwiatach

Hejka maciejka :D. Wczoraj u mnie, jak pewnie w innych rejonach Polski, pojawiła się pseudo-burza. Grzmiało i każdy na pewno myślał, że będą się sypać pioruny, a tu tylko deszcz. I pewnie każdy wie, że 22 kwietnia jest Dzień Ziemi. Ja zapomniałem i o 19:00, biegłem podlać kwiaty. Co z tego wyszło? Woda na jednej trzeciej podwórka. I jeszcze krzyczałem: "Sprzątamy, sprzątamy, kwiatki podlewamy" biegnąc z konewką jak opętany. Wniosek: pseudo-burze są do kitu. Drugi wniosek: nie podlewaj roślin na ostatni moment, bo 1/3 podwórka/ogrodu będzie mokra.
To tyle. Nara, Paweł

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz