20 lis 2012

Nie spodziewaliście się mnie...

Witam w tym oto listopadowym wieczorze po długiej przerwie itp. itd. W każdym razie wróciłem i będę was dręczyć moim blogiem tak długo, aż mi się znudzi. Co się stało we wrześniu, październiku i niedawno stało będzie dzisiaj napisane. Jeżeli już przestaliście czytać ten nudny wstęp to przejdźmy do sedna:


1.  Przeprowadzka
Mamy nową uczennicę w klasie o imieniu Martyna. Przeniosła się z klasy "a" do klasy "b", czyli naszej. Teraz  w klasie są dwie Martyny i dlatego je czasami rozróżniamy mówiąc: Martyna Stara i Martyna Nowa.

2.  Opóźnienie
Jak się okazało Wiktor ma przyjechać, ale dopiero za rok i będzie się z nami uczył w pierwszej klasie gimnazjum.

3.  Miłość Martina
Nasz stary, dobry Martin ma swoją drugą miłość (tak, drugą) o imieniu Karina. Pierwsza miała na imię Andżelika.

4.  Halo, halo... na świetlicy
Był to piękny dzień, a piękny bo nie było rosyjskiego. Na świetlicy wszyscy usiedli na dywanie w strefie dla maluchów i zaczęli rozmawiać, grać na swoich telefonach i w ogóle. Martin wziął swój telefon i próbował dodzwonić się do Kariny, która była na lekcji. Po kilku nieudanych próbach, Martin odłożył telefon. Nie trwało to jednak długo. Dominika i Marysia poszły do sklepiku. W tym momencie Martin wziął telefon i zadzwonił do Dominiki. Odezwała się sekretarka która brzmiała, mniej więcej, tak:
Cześć, to ja Dominika. Nie mogę teraz odebrać. Spróbuję oddzwonić. Weź się nagraj. Pa!
Wszyscy się śmiali. Martin nadal do niej dzwonił, mimo tego, że już ze sklepiku wróciła. Dzwonił chyba z 10-20 razy. Dominika się tak wkurzyła, że powiedziała, że zmieni sekretarkę na: "Cześć, to ja Pulpet (czyli Martin). Próbuję schudnąć"

5.  Halo, halo... na przerwie
Kilka dni później. Szymon dostał od Martina numer telefonu do Kariny (wspomniałem, że ona jest od niego starsza?). I wtedy Szymek zaczął do niej dzwonić. Karina, o dziwo, próbowała oddzwonić, ale Szymek nie odbierał.

To tylko część wszystkiego co się zdarzyło. Resztę napiszę, być może, jutro. Ale nigdy nic nie wiadomo.
Tak czy siak, to koniec posta. Narkoza, Pawelion.