26 maj 2012

Reaktywacja

Siemano. Wczoraj w nocy wróciłem z wycieczki. W niedzielę się przygotowywałem, więc posta nie było. Dzisiaj jest Dzień Matki, więc życzę zdrowia wszystkim matkom w Polsce.
W Polsce Dzień Matki, a u mnie dzień pełen nowości. Drzwi do łazienki - przemalowane, huśtawka - przesunięta, kwiatek co był w salonie - w moim pokoju. Były też zmiany na forum. Moja serdeczna koleżanka (nie, to nie ty Era), która jeszcze pięć dni temu była "szarakiem", jest teraz moderatorem. Zarejestrował się też we wtorek nowy gościu, który od razu dostał rangę redaktor i napisał 13 tematów i wznowił jeden temat. Dla mnie, to jakiś cud. Pewnie dla innych też.
Dziś był też dzień pełen ściągania. Ściągnąłem moją ulubioną piosenkę na laptopa i w tej chwili ściągam TeamSpeak. Na razie jest 1,6 MB z... 28,2. Życzcie powodzenia.

Na taki koniec, pioseneczka:



I pamiętajcie... będziecie żyli, będziecie kochali, będziecie tańczyli jeszcze raz. To tyle, Paweł.

19 maj 2012

Multipost, chrupki i Kartagina

A oto i powrót po ośmiodniowej przerwie. Podzielę ten post na 16 mniejszych postów. To jest post nr. 1

--------------------------------------------------------------------------

Post nr. 2

Robię prezentację na informatykę o historii Polski. Dopiero doszedłem do Krzywoustego, a jak będzie informatyka to ja będę w drodze do Olsztyna.

---------------------------------------------------------------------------

Post nr. 3

Jadłem... czekajcie... 3 godziny temu prażynki solone. Po jakiś 30 prażynkach zacząłem wyglądać jak nieprzytomny jakiś.

----------------------------------------------------------------------------

Post nr. 4

Na tym laptopie na którym piszę teraz bloga, robię prezentację o starożytności. Co najgorsze, wczoraj jak próbowałem zrobić slajd, to mi się laptop wyłączał . Slajd miał być o, na pewno wam nie znanej, Kartaginie.

--------------------------------------------------------------------------

Post nr. 5

Dzisiejsza kolacja połączyła w sobie dwie kultury. Chiny (tara tara tam tam tam tam tam) i Meksyk (tara tara ta tara ta taram). Była to mianowicie... werbel... TORTILLA ORIENTALNA Z KURCZAKIEM, KUKURYDZĄ I SOSEM TYSIĄCA WYSP :D :D :D :D. Była dobra, chodź jak ją zjadłem, to czułem się tak trochę źle.

------------------------------------------------------------------------

Post nr. 6

Pytanie: Po kiego grzyba gra radio, jak nikt je nie słucha ? Odpowiedź: nie wiadomo.

---------------------------------------------------------------------------

Post nr. 7

Nie chce mi się ciągnąć tak dalej więc będę pisał cokolwiek.

------------------------------------------------------------------------------

Post nr. 8

Cytat: Większa mądrość znajduje się w przyrodzie niż w książkach.
Autor: św. Bernard z Clairvaux

--------------------------------------------------------------------------

Post nr. 9

Jadę na Mazury za... 2 dni.

-----------------------------------------------------------------------------

Post nr. 10

Powoli się kończy.

--------------------------------------------------------------------------

Post nr. 11

Jeszcze chwila i...

---------------------------------------------------------------------------

Post nr. 12

*Spogląda na zegar*.

-------------------------------------------------------------------------------

Post nr. 13

Placki.

-----------------------------------------------------------------------------------

Post nr. 14

Raz.

-----------------------------------------------------------------------------------

Post nr. 15

Dwa.

--------------------------------------------------------------------------------

Post nr. 16

Trzy. Narka, Paweł.

11 maj 2012

O zraszaczach i lustrach

Siema ściema w nocy. Dzisiaj był wielki upał, że aż zdjąłem spodnie jak wróciłem ze szkoły i półtora godziny chodziłem w samych bokserkach. A oto i dzisiejsze wiadomości: Po piątej godzinie lekcyjnej, się pochyliłem nad zraszaczem by mi zmoczył głowę. Co jeszcze: wszedłem do łazienki i zobaczyłem moje rysunki sprzed tygodnia. Wniosek: zraszacze - największy cud podczas upału, a rysunki namalowane na lustrze mogą przetrwać długo, długo, długo.

To tyle na dzisiejszy dzień, a rozwiązanie to: "kobra". Narkoza, Pablito :D.

10 maj 2012

Filmiki i koko koko

Siema. Muszę się spieszyć, więc streszczę to co dziś było. Przyszli do mnie Patryk, Konrad i Gajdzioch. Patryk musiał lecieć, a reszta została. Nakręciliśmy kolejną część jak Konrad świruje. Jeszcze jej nie zmontowałem, ale to zrobię. Będzie miała tytuł: "Konrad Świruje 3 - Zemsta Sosny". To tyle na dziś, oprócz tego, że Martin na przerwach bez przerwy słuchał Koko Euro Spoko.. Przerwa bez przerwy - jakiś paradoks, czy coś. Nie jestem, aż tak dobry z polskiego.

A teraz zagadka: znajdźcie anagram do słowa "korba" (dla nie wtajemniczonych, anagram to słowo, które powstało z przestawienia liter innego słowa (nie, nie wykorzystuję was do zadania domowego z polskiego) ).

To tyle. Narka, Pawelion :).

9 maj 2012

Post nadrabiający zaległość nr. 6

To tyle na dziś. Nie chce mi się więcej pisać. Więcej w kolejnym poście, w sensie jutrzejszym. Narka koparka, Paweł :).

Post nadrabiający zaległości nr. 5

Dzisiaj na przerwie przed WF-em. Konrad leżał na podłodze. Szymon i ja próbowaliśmy go "zreanimować". Cisnęliśmy mu rękami w klatkę piersiową. Szymek i ja powiedzieliśmy: "Jeden zettawolt*", ucisnęliśmy mu klatę i udawaliśmy, że poraziliśmy go prądem. Wniosek: Konrad wstaje po jednym zettawolcie. Więcej w bla bla bla.
____________________________________________________________________
* Zettawolt - tryliard woltów

Post nadrabiający zaległości nr. 4

Dzisiejszy WF. Konrad krzyczy: "Koko Koko", a Norek (czyli Dominika) krzyczy podskakując: "Euro Spoko". Już chciałem krzyknąć: "Piłka leci hen wysoko", ale się powstrzymałem. Więcej w kolejnym poście itp. itd. :D.

Post nadrabiający zaległości nr. 3

Dni są coraz cieplejsze, natura coraz bardziej rozkwita i co ważniejsze, nadchodzi lato. Z tej okazji przedstawiam wam piosenkę, która na pewno was rozgrzeje do lata:

P.S. Miłej podróży do Rio de Janeiro :).




Więcej w kolejnym poście.

Post nadrabiający zaległości nr. 2

Dzisiaj, a dokładniej przed chwilą, taka koleżanka z forum Odskok (ups, reklama), napisała na czacie, że to przełom, bo pierwszy raz coś naprawiła zamiast zepsuła :D. Więcej w kolejnym poście (no sory, nadrabiam zaległości).

Post nadrabiający zaległości nr. 1

Cześć ponownie. Słucham teraz RMF FM. Co teraz słucham, zostanie tajemnicą. Do rzeczy, dzisiaj piekło, czyli język rosyjski, było mniej piekielne niż wcześniej. Pewnie reszta klasy też się ze mną zgodziła. Więcej w kolejnym poście :D.

Więcej w kolejnym poście

Cześć. Jestem wam teraz winien 8 postów i jeszcze przez 5 dni mnie nie będzie bo jadę na Mazury. To znaczy, że napiszę dziś jeszcze 13 postów, albo mniej. Więcej w kolejnym poście za kilka minut :D .

4 maj 2012

Słodkie sny i...


Siema ściema. Kilka minut wcześniej usłyszałem w radiu moją ulubioną piosenkę: Beyoncé - Sweet Dreams. Piosenka jest po angielsku i dość szybka, więc nie mogłem części z niej rozumieć. Na szczęście udało mi się zrozumieć część refrenu: Możesz być słodkim snem lub pięknym koszmarem. Ja wolałbym być... pięknym koszmarem. Lubię czasem śnić koszmary, gdyż lubię się bać. Ale wiadomo, wszystko z umiarem. Zwykle moje koszmary są dziwne, przykład: śniło mi się, że wylewam wiadro niebieskich glutów na podwórko Gajdy.
Jak już mówiłem wcześniej, są urodziny naszego forum (chyba, że wam nie mówiłem, bo mam czasem sklerozę) i wiele użytkowników których wcześniej nie znałem, wrócili. Oto magia urodzin :D.
O, i na koniec, kolejny fragment z "Przygód Gerwazego":

Rozdział I
Mecz
[część 1]

 - Gerwek (takie mam przezwisko), chyba pamiętasz, że dziś ten ważny mecz z tymi z Chojnic - powiedział Heniek
 - Już idę ! - krzyknąłem
Wstałem i się przebrałem. Wyszedłem z domu, wsiadłem na rower i pojechałem na boisko. Nasza drużyna miała ważny mecz w siatkówkę. Gdy dotarliśmy na miejsce, czekali już na nas przeciwnicy, ale też kumple z drużyny. Naszym kapitanem był mój o rok starszy brat, Sebastian, który przez swoje blond włosy zyskał pseudonim Siwek.
 - Dobra Gerwek - mówił Siwek - Pamiętaj, że to być może najważniejszy mecz w historii naszej drużyny
Przez chwilę czułem stres, lecz wiedząc, że jestem bardzo dobry w siatkówce, od razu mi przeszło.
Kilka minut przed meczem, podszedł do mnie kapitan przeciwnej drużyny, Wirgiliusz.
 - No proszę - mówił do mnie - Kogo ja tu widzę. Mogłeś się w ogóle nie pojawiać, Parafiniuk, i tak was pokonamy
 - Nie chwal dnia przed zachodem słońca - odpowiedziałem mu
 - Mówi to ktoś o imieniu Gerwazy - odparł
 - Mówi to ktoś o imieniu Wirgiliusz - odparłem
 - Mówi to ktoś o nazwisku Parafiniuk
 - Mówi to ktoś którego brat ma na imię Protazy i przezywają go od protezy. Zatkało włoskie kakao ?
Wirgiliusz się już nie odzywał i odszedł.

To tyle na dzień dzisiejszy. Nara kopara, Paweł :) .

2 maj 2012

Przygody Gerwazego

Siema. Wczoraj była burza, więc nie pisałem. To teraz szczęściarze będziecie mieli 4 posty jednego dnia :D. Jakbym był jednym z was, to bym oszalał ze szczęścia :] . Do rzeczy. Wczoraj były urodziny forum Odskok do którego uczęszczam.
Jak widzicie, tytuł tego posta to: "Przygody Gerwazego". To tytuł mojego nowego opowiadania. Będę co kilka postów wam podawał rozdziały tego opowiadania i cieście się, że nie wybrałem imienia Protazy, bo byście czytali: "Przygody Protezy" :D . A oto i początek naszego opowiadania:

Wstęp

Cześć, jestem Gerwazy Parafiniuk i mam 12 lat. Mieszkam w Antoniewie, wsi niedaleko miasta Morąg. To są moje dzieje od początku 6 klasy, aż do jej końca. Będą w nich występować też oczywiście moi kumple i bla bla bla i tak dalej. Zaczynając, to wszystko się zaczęło ostatniego dnia wakacji. Wstałem o ósmej rano i chciało mi się pić. Napiłem się wody z czajnika. Byłem jeszcze śpiący więc się położyłem. Już miałem zasnąć, gdy nagle przyszedł do mnie mój kolega Heniek.

Więcej w kolejnym poście. To tyle na dziś. Narka fujarka, Paweł :).