18 cze 2012

Dwa sprawdziany, powtórka z rozrywki i przejęzyczenie

Hejka. Dziś będzie o dwóch sprawdzianach, o tym jak odsmażane może być dobre i o dwóch przejęzyczeniach. Zacznijmy od tego pierwszego. Był se sprawdzian z historii z ostatniego działu. Było o ostatnich Piastach, o unii w Krewie, wojnie trzynastoletniej itd. Byłem przy czwartym zadaniu i wtedy... dzwonek. Jeśli dostanę 4, to to będzie cud. Potem 10-minutowa przerwa i znowu sprawdzian, tylko, że z matmy. Przez pół lekcji siedziałem i wyobrażałem sobie, że po całej sali wala się kasa. Kolejna rzecz: danie odsmażane może być dobre. O co mi chodzi? Na początku piekła (czyli rosyjskiego), ja, Szymek i Gajda krzyczeliśmy do Manośka "Śrubka!". A on (jak to robi 53 tys. razy dziennie) się obraził. Co do przejęzyczenia, to byłem na świetlicy. Pani zdecydowała, żebyśmy poszli na dwór, a tam było gorąco. Z powodu upału rozbolała mnie głowa i przez przypadek, zamiast "Boli mnie głowa", powiedziałem "Boli mnie słońce". Była jeszcze druga powtórka z rozrywki. Pewnie niektórzy pamiętają post w którym napisałem, że przez półtora godziny leżałem w samych bokserkach. Dziś było podobnie; leżałem przez godzinę w bokserkach i podkoszulce. Wniosek: Nikt nie lubi sprawdzianów, odsmażane może być dobre, a upał sprzyja pomyłkom.


To tyle na dzień dzisiejszy. Narkoza, Paweł.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz