17 cze 2012

Dłuższa chwila

Oto i to co obiecałem. Pierwsza ciekawa rzecz: Na wuefie w środę Konrad powiedział słowo "śrubka", a Mano (ten nudziarz) się z tego śmiał. Wtedy Patryk powiedział: Co za [cenzura] ! Manosiu odpowiedział: Sam jesteś [cenzura].
Kolejna rzecz warta poruszenia: hipnoza. W piątek próbowałem zahipnotyzować Patryka i Konrada (jakby co to się pogodziliśmy z Kondziem). No i się ciągnie dialog ([J]a, [P]atryk, [K]onrad):
[J]: Lubicie placki!
[P] i [K]: Lubimy placki!
[J]: A jakie?
[P] i [K]: Truskawkowe!
Oczywiście to było na niby.
Rzecz warta poruszenia numer 3: pewna nauczycielka angielskiego. Mamy z nią takie kółko. Pisze ona na tablicy i... piersiami zmazuje to co jest napisane :D. Patryk mi powiedział, że przypadkowo ją walnął w te piersi. Było to tak: Nauczycielka pochyliła nad nim głowę. Konrad był za nauczycielką i to widział. Uśmiechnął się. No i Patryk się wkurzył na niego i chciał go walnąć i przez przypadek walnął ją w piersi :D.
Rzecz warta poruszenia numero 4: nocowanie u Patryka. Było tak: Mama była wypita, więc przenocowałem u Patryka. Czemu niby u niego? Otóż: to mój kuzyn i mieszka ok. 350 metrów ode mnie. No i było to nocowanie. Oglądaliśmy mecz Szwecja - Anglia i inne takie tam ;). Następnego dnia były same nudy.
Rzecz warta poruszenia z numerkiem 5: Martin z mojej klasy. Był sobie Martin i bla bla bla. Oglądaliśmy wczoraj i przedwczoraj z Patrykiem chwilę w telewizji rodzinę Martina co się leją (czytaj: zapasy sumo). Gdy włączaliśmy zawsze padał tekst: O! Martin!
No i to tyle na dziś. To chyba drugi najdłuższy post jaki napisałem. Oby było tak częściej. Narka, Paweł :).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz